Policjanci i strażak z burmistrzem uratowali mężczyznę, pod którym załamał się lód
Bardzo dużo szczęścia miał 64-letni mężczyzna w Krasnobrodzie na Zamojszczyźnie. Mężczyzna chcąc skrócić sobie drogę do domu, w którym spędzał świąteczny weekend, przechodził przez zamarznięty zbiornik wodny. W odległości kilku metrów od brzegu załamał się pod nim lód.
Do zdarzenia doszło w pierwszy dzień Bożego Narodzenia (sobota, 25.12) około południa. 64-letni mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego spędzał święta w Krasnobrodzie koło Zamościa w województwie lubelskim. W sobotnie przedpołudnie wybrał się na spacer po okolicy. Wracając do domu postanowił skrócić sobie drogę i przejść po zamarzniętym zbiorniku wodnym. Gdy był już kilka metrów od brzegu lód załamał się pod jego ciężarem. Mężczyzna znalazł się w lodowatej wodzie, samodzielnie nie był w stanie wydostać się z pułapki.
Świadek zdarzenia powiadomił o zdarzeniu służby ratownicze. Jako pierwsi, na miejsce przybyli policjanci z krasnobrodzkiego posterunku mł. asp. Joanna Jarczak oraz asp. Piotr Zawiślak. Przybyli również zaalarmowani burmistrz miasteczka Kazimierz Misztal i strażak miejscowej OSP Michał Zawiślak. Na miejsce zadysponowano również strażaków z krasnobrodzkiej OSP, a także jednostki PSP z Tomaszowa Lubelskiego i Zamościa oraz zespół PRM.
Obecni na miejscu nie czekali na przyjazd strażaków. Wykorzystując posiadane linki wyciągnęli poszkodowanego mężczyznę na brzeg. Wyziębiony 64-latek trafił pod opiekę zespołu ratownictwa medycznego. Po udzieleniu pomocy na miejscu ratownicy przewieźli poszkodowanego do szpitala.
Policjanci i strażacy przestrzegają przed wchodzeniem na zamarznięte akweny wodne.
Foto: KM PSP Zamość, KMP Zamość