Świetny start polskich drwali w Wiedniu! Najmłodszy w stawce z historycznym medalem

To był weekend pełen emocji dla najlepszych drwali świata, wśród których ważne role odegrali Polacy! W piątek w mistrzostwach świata juniorów Stihl TIMBERSPORTS® nasi kibice mogli świętować medal Szymona Groenwalda. Najmłodszy w stawce 16-latek był o krok od złota, a po drodze ustanowił rekord świata. Sobota stała pod znakiem zmagań seniorów w prestiżowym World Trophy. Tam świetny występ zaliczył Michał Dubicki, który przegrał tylko z mistrzami zza oceanu.

Plac przed wiedeńskim ratuszem na dwa dni stał się areną zmagań najlepszych ekstremalnych drwali z całego świata. Było ostre rąbanie, precyzyjne cięcie, pot i łzy szczęścia u najlepszych. Wśród nich nie zabrakło Polaków, którzy potwierdzili, że są najlepsi w sportowym rąbaniu i cięciu drewna spośród Europejczyków.

Pokazaliśmy, że nie musimy bać się wielkich mistrzów, bo sami możemy do tego grona niebawem dołączyć. Już teraz jesteśmy w ścisłej światowej czołówce, a przyszłość będzie należała do nas – podkreślał po zawodach Michał Dubicki z Konar k. Rawicza.

To była świetna impreza, a możliwość występu przed tak duża publicznością w samym środku Wiednia to piękna przygoda. Mam nadzieję, że jedna z wielu, które będę mógł przeżyć dzięki zawodom Stihl TIMBERSPORTS – dodawał Szymon Groenwald z Połczyna k. Pucka.

Medal mimo kumulacji pecha

Nazwisko Szymona Groenwalda po mistrzostwach świata juniorów powinni zapamiętać najlepsi drwale na świecie. Zaledwie 16-letni chłopak, najmłodszy w stawce, który rywalizował z zawodnikami nawet 9 lat starszymi, wywalczył brązowy medal, a do złota zabrakło mu zaledwie trzech punktów. Osiągnął to wszystko pomimo kilku sporych błędów wynikających po części z pecha. W konkurencji Stock Saw, polegającej na odcięciu pilarką dwóch równych krążków, zajął ostatnie miejsce, bo pierwszy z odciętych przez niego krążków był niekompletny. W Single Bucku, wymagającym posługiwania się ponad dwumetrową piłą ręczną, zacinała mu się piła, przez co tracił cenne ułamki sekund. Na dodatek w ostatniej, decydującej o wszystkim konkurencji, czyli Springboardzie, będąc o krok od rekordu świata spadł z deski i musiał wspinać się na górę od nowa, żeby odrabać ostatni kawałek drewna. Pomimo tego osiągnął w tej konkurencji drugi czas spośród wszystkich zawodników. Gdyby udało się uniknąć chociaż jednego z tych pechowych momentów, byłby mistrzem świata, bo do tytułu zabrakło mu na koniec zaledwie trzech punktów. Swoją moc pokazał w Standing Block Chop, ustanawiając rekord świata juniorów z czasem 11.90.

Złoto na pewno było w moim zasięgu, ale cieszę się z brązowego medalu, bo do samego końca musiałem o niego mocno powalczyć. Zawody stały naprawdę na wysokim poziomie. Rywale podchodzili i gratulowali mi występu, ale ja wiem, że stać mnie na dużo więcej. I wierzę, że w tym sezonie jeszcze nie raz to pokażę – zapowiada młody Groenwald, którego tata, Jacek, jest również jednym z czołowych polskich ekstremalnych drwali, mistrzem kraju w zawodach Stihl TIMBERSPORTS® z 2016 roku.

Drwal z Konar rąbał jak natchniony

Udany występ Groenwalda był dodatkową motywacją dla naszych dwóch reprezentantów, którzy kolejnego dnia wystartowali w World Trophy. To najbardziej ekstremalna rywalizacja, w której czołowi drwale z całego świata wykonują bezpośrednio po sobie cztery konkurencje, startując w dwójkach, z której szybszy przechodzi dalej, a wolniejszy odpada z rywalizacji. Po raz pierwszy w historii szansę reprezentowania naszego kraju dostało aż dwóch zawodników: mistrz Polski Michał Dubicki oraz Marcin Darga, pochodzący podobnie jak rodzina Groenwaldów z Pomorza. Mógł sprawić wielką sensację, bo w 1/8 finału szedł jak równy z równym ze szwedzkim mistrzem Ferrym Svanem, jednak ostatnia konkurencja go pokonała i ostatecznie zajął 14. miejsce.

Na sam koniec zabrakło mi trochę siły, mogłem osiągnąć zdecydowanie lepszy czas. Oczywiście porażka ze Svanem to nie powód do wstydu, jednak trochę mi szkoda – przyznał Darga.

W kolejnych rundach mógł on się skupić na dopingowaniu Michała Dubickiego, który szedł jak burza. Najpierw bezproblemowo wyeliminował Francuza Pierre’a Puybaret, a w ćwierćfinale nie zostawił żadnej nadziei na awans Kanadyjczykowi Marcelowi Dupuis. Tym samym po raz kolejny, podobnie jak w 2019 roku, był jedynym Europejczykiem, który przedarł się do półfinałów World Trophy. Znalazł się tym samym w gronie czterech najlepszych drwali na całym świecie, obok wielkiego mistrza z Australii Brada De Losy, aktualnego mistrza świata Jasona Lentza (USA) oraz przepotężnego Nowozelandczyka Jacka Jordana. W półfinale walczył jak równy z równym z Lentzem, jednak ostatecznie musiał uznać wyższość Amerykanina, podobnie jak w rywalizacji o trzecie miejsce Brada De Losy. Czwarte miejsce w World Trophy to jednak dla Dubickiego wyrównanie najlepszego życiowego osiągnięcia i dowód na to, że w czasie pandemii nie zasypiał gruszek w popiele.

To były fenomenalne zawody, stojące na bardzo wysokim poziomie. Forma rywali zza oceanu była dla nas trochę zagadką, bo przez pandemię w ostatnich latach nie mieliśmy wielu okazji, żeby się mierzyć. Mówiąc żartem: niestety nie zapomnieli jak się rąbie drewno. Mówi się, że dla sportowca czwarte miejsce jest najgorsze, ale ja je sobie ewidentnie upodobałem w zawodach World Trophy. Wierzę, że przy kolejnym podejściu wyrąbię sobie drogę do podium – uśmiecha się drwal z Konar.

Zawody Stihl TIMBERSPORTS® uważnie śledzono również w… remizach strażackich. Wszystko przez to, że w Polsce zawody organizowane są we współpracy z OSP, a wszyscy polscy zawodnicy są strażakami-ochotnikami, którzy wykorzystują swój talent do sportowego cięcia i rąbania drewna w swojej codziennej pracy polegającej udziale w akcjach ratowniczych i ratowaniu ludzkiego życia i mienia.

Wyniki Mistrzostw Świata Juniorów Stihl TIMBERSPORTS® 2022
  1. Jack Argent (AUS), 53 pkt;
  2. Oliver Reinhard (SUI), 53 pkt;
  3. SZYMON GROENWALD (POL), 50 pkt;
  4. Cleveland Cherry (NZL), 42 pkt;
  5. Loic Voinson (FRA), 41 pkt;
  6. Edvin Karlsson (SWE), 38 pkt;
  7. Marcel STEINKÄMPER (GER), 28 pkt;
  8. Matyas Klima (CZE), 25 pkt;
  9. Michael Perrin (ITA), 9 pkt;
  10. Bence Strubel (HUN), 6 pkt;
  11. Lukas Wagesreiter (AUT), 6 pkt;
  12. Thomas Symons (CAN), 6 pkt;
  13. Darby Hand (USA), 6 pkt.
Wyniki Stihl TIMBERSPORTS® World Trophy 2022
  1. Jack Jordan (NZL);
  2. Jason Lentz (USA);
  3. Brad De Losa (AUS);
  4. MICHAŁ DUBICKI (POL);
  5. Ferry Svan (SWE);
  6. Koen Martens (BEL);
  7. Emil Hansson (SWE);
  8. Marcel Dupuis (CAN);
  9. Danny Martin (GER);
  10. Pierre Puybaret (FRA);
  11. Redmer Knol (NED);
  12. Martin Kalina (CZE);
  13. Jack Argent (AUS);
  14. MARCIN DARGA (POL);
  15. Armin Kugler (AUT);
  16. Oliver Reinhard (SUI).

Autor: Marcin Bratkowski/Biuro prasowe STIHL TIMBERSPORTS®
Foto: Stihl Timbersports

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Translate »