Okradli strażaków podczas akcji, zostali zatrzymani
Niedługo cieszyli się łupem dwaj mieszkańcy Siemianowic Śląskich, którzy w zeszłym tygodniu okradli interweniujących strażaków. Podczas akcji gaśniczej z samochodu bojowego zniknęła walizka z elektronarzędziami. Jeszcze tej samej nocy narzędzia odzyskano, a sprawcy trafili do policyjnego aresztu.
Jak informuje siemianowicka policja w nocy z wtorku na środę (3/4.01) miejscowi strażacy przyjęli zgłoszenie o wydobywającym się dymie z klatki schodowej bloku przy ulicy Kołłątaja. We wskazane miejsce udały się zastępy strażackie. Zadaniem strażaków było zlokalizowanie źródła zadymienia. Szybko okazało się, że w jednym z mieszkań wybuchł pożar. Strażacy przystąpili do akcji gaśniczej. Z objętego pożarem budynku ewakuowali również dwie osoby.
Gdy strażacy byli zajęci swoją pracą do akcji wkroczyli też dwaj rabusie. Z jednego z samochodów strażackich zabrali walizkę z elektronarzędziami i oddalili się. Swoim łupem nie nacieszyli się zbyt długo. Strażacy szybko zorientowali się, że sprzęt zniknął z pojazdu i powiadomili o tym pracujących na miejscu pożaru policjantów. Mundurowi od razu przystąpili do czynności.
Dzięki posiadanemu rozpoznaniu przez mundurowych, wytypowano osoby mieszkające w pobliżu, które mogły dopuścić się tej kradzieży – informuje siemianowicka policja.
Ich podejrzenia potwierdziły się. Mundurowi zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 29 i 34 lata. Mężczyźni zdążyli już ukryć zrabowany sprzęt u znajomego. Mężczyźni trafili do policyjnego aresztu, a sprzęt udało się odzyskać.
29 i 34-latek usłyszeli już zarzuty związane z kradzieżą. Za kradzież grozi nawet 5 lat więzienia. Starszy z nich poniesie surowszą karę, ponieważ działał w warunkach recydywy.
Fotografia nagłówkowa: KMP Siemianowice Śląskie
Napisz do autora