Nowy Rok 2024 w statystyce PSP. Pierwsza noc spokojniejsza od zeszłorocznej
Pierwsza noc 2024 roku okazała się spokojniejsza od zeszłorocznej. Mimo to strażacy na brak pracy nie mogli narzekać. W ciągu pierwszych siedmiu godzin nowego roku wyjechali do nieco ponad ośmiuset zdarzeń, w tym niemal sześciuset pożarów. To o trzysta mniej niż w zeszłym roku. Jeden okazał się tragiczny w skutkach.
Od północy do godziny 7:00 w poniedziałek (1.01) strażacy odnotowali 810 interwencji. W pierwszych godzinach nowego roku, tradycyjnie, dominowały zgłoszenia związane z pożarami. Takich interwencji odnotowano 596, o trzysta mniej niż w pierwszych siedmiu godzinach zeszłego roku.
Zdecydowana większość z nich to efekt fajerwerków wystrzeliwanych około północy. Płonęły ich pozostałości, a także wolnostojące śmietniki, przydomowe ogrodzenia i ławki w parkach, a także tuje oraz pozostałości roślinne. W kilku przypadkach nieprawidłowo odpalone fajerwerki uderzyły w budynki powodując niewielkie pożary. Według informacji przekazanych przez PSP w zdarzeniach tych nikt nie ucierpiał.
Doszło też do jednego tragicznego pożaru budynku mieszkalnego w województwie łódzkim. Około godziny 1:30 strażaków z powiatu zgierskiego zadysponowano do miejscowości Głowno. Tam wybuchł pożar w domu jednorodzinnym przy ulicy Polnej. Z budynku ewakuowała się 90-letnia kobieta. Wewnątrz ratownicy znaleźli zwłoki drugiej kobiety w wieku 69 lat. Według ustaleń pożar ten został spowodowany awarią elektrycznego grzejnika i nie miał związku z odpalaniem pirotechniki. W akcji ratowniczo-gaśniczej wzięło udział sześć zastępów straży pożarnych.
Ponadto polscy strażacy likwidowali skutki 141 miejscowych zagrożeń. 76 interwencji okazało się alarmami fałszywymi. Z kolei początek zeszłego roku przyniósł 149 miejscowych zagrożeń oraz 110 alarmów fałszywych.
Fotografia nagłówkowa, ilustracyjna: KW PSP Katowice