Wypadek podczas poszukiwań G. Borysa. Zginął strażak-nurek
Na Pomorzu trwają intensywne poszukiwania Grzegorza Borysa podejrzewanego o zabójstwo swojego 6-letniego synka. W dzisiejsze działania zaangażowano m.in. strażaków PSP z gdańskiej SGRW-N, którzy przeszukiwali gdyńskie akweny. W trakcie tych działań doszło do wypadku, wskutek którego zmarł jeden z nurków.
Środa (1.11) jest jedenastym dnie intensywnych poszukiwań za Grzegorzem Borysem podejrzanym o brutalne zabójstwo swojego 6-letniego synka. Poszukiwania żołnierza Marynarki Wojennej prowadzone przez Żandarmerię Wojskową i Policje koncentrują się na Pomorzu, w Gdyni i jej okolicach. Dziś w te czynności zaangażowano także strażaków ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wodno-Nurkowego z Komendy Miejskiej PSP w Gdańsku.
Strażacy mieli za zadanie sprawdzić jeden ze zbiorników wodnych w rejonie ulic Lipowej i Źródło Marii w Gdyni. Czynności te realizowano na wniosek Policji. Około godziny 13:00 podczas zejścia pod wodę jednego ze strażaków doszło do wypadku nurkowego, w wyniku którego jeden z funkcjonariuszy został poszkodowany.
Po wydobyciu na brzeg udzielono mu niezbędnej pomocy i przetransportowano go do Szpitala Miejskiego w Gdyni, gdzie kontynuowano walkę o jego życie. Jak przekazała przed godziną 17. Komenda Główna PSP na stronie społecznościowej, mimo wysiłków medyków nie udało się uratować jego życia. Strażak-płetwonurek sekc. Bartosz Błyskal zmarł.
Okoliczności i przyczyny wypadku nie są na razie znane, będą one ustalane pod nadzorem prokuratury. Wiadomo jedynie, że zmarły strażak przebywał pod wodą kilkadziesiąt minut i nie wypłynął na powierzchnię.
Napisz do autora