Wyrok skazujący byłego komendanta PSP w Kętrzynie utrzymany
Zakończył się proces Szymona S., byłego komendanta PSP w Kętrzynie. Sąd odwoławczy w całości utrzymał w mocy wcześniejszy wyrok Sądu Rejonowego w Kętrzynie. Jest to finał trzeciego procesu w sprawach związanych z tragicznym wypadkiem na terenie miejscowej JRG.
28 kwietnia Sąd Okręgowy w Olsztynie wydał wyrok w sprawie odwoławczej Szymona S., byłego komendanta powiatowego PSP w Kętrzynie na Mazurach. Sąd odwoławczy postanowił utrzymać w mocy, zaskarżony przez Szymona S., wyrok wydany w pierwszej instancji przez Sąd Rejonowy w Kętrzynie. Sprawa ma związek z tragicznym wypadkiem, do którego doszło 14 czerwca 2018 roku, podczas ćwiczeń na terenie kętrzyńskiej komendy PSP. O sprawach Szymona S. i innych funkcjonariuszy kętrzyńskiej jednostki informowaliśmy wielokrotnie.
Przypomnijmy. Szymon S. został oskarżony o przekroczenie uprawnień i podżeganie do składania fałszywych zeznań w związku z tragicznym wypadkiem podczas ćwiczeń na terenie Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Kętrzynie. 20 października 2022 r. Sąd Rejonowy w Kętrzynie uznał Szymona S. winnym przekroczenia swoich uprawnień. Skazał go na karę 8 miesięcy pozbawienia wolności, w zawieszeniu na 2 lata próby. Ponadto Sąd orzekł wobec oskarżonego dwuletni zakaz wykonywania zawodu strażaka oraz zajmowania stanowisk kierowniczych w OSP.
W ocenie Sądu Rejonowego, oskarżony po zaistnieniu wypadku na terenie komendy ułatwił pięciu innym podległym mu strażakom złożenie fałszywych zeznań w ten sposób, że utwierdził ich w przekonaniu, aby trzymali się jednej, ustalonej fałszywej wersji zdarzenia polegającej na zatajeniu faktu, że były oddawane skoki na skokochron. W rezultacie strażacy złożyli fałszywe zeznania – przypomina sędzia Adam Barczak – rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie.
Kętrzyński sąd zmienił wówczas kwalifikację prawną czynu na pomocnictwo do popełnienia przestępstwa polegającego na złożeniu fałszywych zeznań. Odwołanie od wyroku wniósł Szymon S. i jego pełnomocnik.
Rozprawa odwoławcza odbyła się 27 kwietnia br.
Były komendant konsekwentnie nie przyznawał się do popełnienia czynów, o które został oskarżony.
W mojej ocenie sąd w Kętrzynie nie skonkretyzował czynu, który jest mi zarzucany. Ja nie wiem kiedy dokładnie miałbym popełnić, w jaki sposób i co? Chciałem udzielić wsparcia psychicznego moim ludziom, a nie pomocnictwa, do czegoś o czym nie miałem pojęcia – cytuje fragment wystąpienia S. przed olsztyńskim sądem Radio Olsztyn.
– W tej sprawie pewnie popełniłem błędy. Największym błędem było to, że zaufałem swoim ludziom – mówił dalej, w cytowanej przez rozgłośnię wypowiedzi, S. – Wysoki sądzie, bardzo proszę o usunięcie wszelkich błędów i uchybień sądu kętrzyńskiego. Proszę o sprawiedliwy wyrok.
Sąd Okręgowy w Olsztynie nie podzielił jednak tych argumentów i utrzymał w całości zaskarżony wyrok.
Z własnej woli się w to zaangażował. To był jego błąd zdaniem sądu. Wynikał z tego, że mylnie odczytał swoje obowiązki – uzasadniał rozstrzygnięcie Karol Radaszkiewicz sędzia Wydziału Karnego Odwoławczego Sądu Okręgowego w Olszynie.
Tym samym, olsztyński Sąd Odwoławczy uznał ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego w Kętrzynie za w pełni prawidłowe. Z decyzją olsztyńskiego sądu zgadza się rodzina tragicznie zmarłego strażaka. Szymon S. nie był obecny na ogłoszeniu wyroku. Wyrok jest prawomocny.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Były komendant kętrzyńskiej PSP usłyszał nieprawomocny wyrok
Fotografia nagłówkowa, ilustracyjna: Sąd Okręgowy w Olsztynie