Strażacy pod wpływem przyjechali gasić szopę
Czterej strażacy z Gościszowa koło Bolesławca przyjechali gasić pożar szopy w pobliskim Milikowie. Do końca akcji jednak nie dotrwali. Jak się okazało na alarm stawili się nietrzeźwi. Zostali odsunięci od działań, nie ominęły ich również kary.
Choć na przestrzeni lat sporo w tej kwestii zmieniło się na lepsze, to niestety podobne sytuacje wciąż mają miejsce. W zeszły czwartek, w godzinach wieczornych wybuchł pożar szopy w miejscowości Milikowo w powiecie bolesławieckim (woj. dolnośląskie). Na miejsce tego zdarzenia skierowano zastępy bolesławieckiej PSP, a także druhów okolicznych OSP.
Wśród zaalarmowanych znaleźli się też strażacy z OSP w Gościszowie. Druhowie stawili się na alarm do swojej strażnicy i zgłosili swoją gotowość. Na miejsce pożaru dotarli, ale nie podziałali zbyt długo.
Strażacy przewracali się koło samochodów. Policja tam była i wszystko spisała.
– przekazał świadek zdarzeń, cytowany przez lokalny portal istotne.pl
Informacje te potwierdzili również przedstawiciele lokalnej Policji i Państwowej Straży Pożarnej, którzy wskazali co było przyczyną niedyspozycji strażaków. Nie był to dym powstający w wyniku spalania, ale spożyty jeszcze przed wyjazdem alkohol. Dziwne zachowanie druhów zwróciło również uwagę kierującego działaniem ratowniczym. Powiadomił on policjantów, którzy sprawdzili stan trzeźwości druhów.
Jeden z panów był w stanie nietrzeźwości. Miał w organizmie 1,8 promila alkoholu, dwóch pozostałych panów było w stanie po użyciu alkoholu, a trzeci miał niewielką ilość alkoholu w organizmie. Wśród tych panów był też kierowca samochodu służbowego. On był w stanie po użyciu alkoholu, czyli odpowie za popełnione wykroczenie w ruchu drogowym.
– mówi Polskiemu Radiu Wrocław rzecznik bolesławieckiej Policji – asp. szt. Anna Kublik-Rościszewska.
Druhów odsunięto od dalszego udziału w akcji gaśniczej. Trzech spośród nich policjanci ukarani mandatem karnym w wysokości 500 złotych. Strażak, który kierował wozem bojowym, za swoje postępowanie będzie odpowiadał przed sądem. Na obecną chwilę wszyscy czterej druhowie nie mogą też wyjeżdżać do akcji ratowniczo-gaśniczych. Bolesławiecka PSP zapowiada dodatkowe kontrole w tej jednostce, gdzie sprawdzana będzie również gotowość druhów.
Źródła: istotne.pl, PR Wrocław